poniedziałek, 2 listopada 2015

JESIENNE, CHRUPIĄCE GOFRY

Dziś chcę się z Wami podzielić przepisem na chrupiące gofry. Od dłuższego czasu szukałam takiego przepisu aby gofry wyszły z zewnątrz chrupiące a w środku miękkie. I udało się! Po przetestowaniu kilku, a może nawet więcej niż kilku przepisów udało mi się trafić na ten idealny. Przepis znalazłam u Modern Taste Gofry zrobione z Jej przepisu wychodzą właśnie takie, jakie lubię najbardziej :) chrupiące na zewnątrz a delikatnie miękkie w środku.

Chrupiące jesienne gofry: 
0,5 szkl oleju
1 i 3/4 szkl wody 
4 jajka
0,5 szkl cukru 
1/4 łyżeczki soli 
1 duża łyżeczka proszku do pieczenia
3 szkl mąki
Mieszamy mąkę z proszkiem i solą. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli. Wodę, olej, cukier i żółtka mieszamy. Przelewamy mokre składniki do mąki i szybko mieszamy. Dodajemy ubite białka i delikatnie łączymy je z ciastem. Następnie rozgrzewamy gofrownicę i nakładamy ciasto oraz pieczemy do momentu, aż będą rumiane i chrupiące. W mojej gofrownicy jedną porcję piekę około 5 min nie zaglądając do nich w między czasie. Studzimy na kratce i podajemy z ulubionymi dodatkami. U nas są to owoce, ale w bogatszej wersji i bardziej kalorycznej może być to jeszcze bita śmietana ;)  

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

GARDEN PARTY czyli roczek Miłoszka


Piękna pogoda, która jest za oknem nie sprzyja aby siedzieć długo przed komputerem. Rzadko ostatnio bywamy w sieci (częściej nas można spotkać na Instagramie). Wolimy ten czas spędzać na świeżym powietrzu, tym bardziej, że mamy ku temu warunki. Tak też, zrodził się pomysł na urodziny Miłosza, aby je zorganizować w ogrodzie. Najpierw powstał plan w mojej głowie a potem przystąpiłam do działania :) Wszystko (poza tortem) zorganizowałam i przygotowałam sama, więc trochę pracy miałam, ale czyż nie warto było? :) Tak wiem, ktoś powie, po co takie urodziny dziecku, które nic nie będzie pamiętać, po co to wszystko? to całe zamieszanie? Tak, może i to prawda, że roczki rodzice urządzają bardziej dla siebie i dla gości zaproszonych, ale czy nie będzie miał taki mały szkrab miłej pamiątki gdy za kilka lat usiądzie przed albumem zdjęć i poogląda sobie a rodzice mu powspominają jak to było w dniu jego pierwszych urodzin. Jak wszyscy się bardzo starali aby ten dzień był wyjątkowy dla niego. Pogoda nam dopisała, goście również, tak więc myślę, że mój mały Miłko za kilka lat powie „dziękuję Ci mamo za tak fajne urodzinki” choć już sam jego uśmiech mi wynagradza wszelkie trudy :) Wszystkim  gościom Miłoszek bardzo dziękuję za prezenty. Straszy brat dzielnie pomagał w rozpakowywaniu i testowaniu ;) Mamy nadzieję, że goście wyszli zadowoleni z imprezy. 
A tak się bawiliśmy :)