Truskawki w moim domu są bardzo lubiane przez
nas wszystkich. Nawet najmłodszy domownik ostatnio się nimi zajadał i na
szczęście jego organizm nie odpowiedział żadną wysypką J Tak jak Wam już wspominałam TUTAJ w ostatnim
czasie truskawki goszczą codziennie w naszym menu. Pochłaniamy je w różnych
formach: jako mus, w galaretce, w koktajlu, w smoothie, w cieście, jako dżem, itp.
Możliwości na ich przygotowanie jest bardzo dużo. Dziś podzielę się z Wami moim
przepisem na tradycyjny, robiony babcinym sposobem dżem truskawkowy. W latach
ubiegłych robiłam dżem używając środków żelujących natomiast w tym roku
postanowiłam zrobić go tradycyjną, babciną metodą gdzie dżem się smaży/praży
przez kilka dni np.: po półtorej godziny dziennie. Przez ten czas woda odparowuje
z owoców i dżem staje się gęsty i skoncentrowany. Podczas prażenia owoców
dodałam do nich otartą skórkę z cytryny oraz sok (po to aby owoce mniej
ściemniały). Podczas smażenia truskawki ciemnieją i jest to naturalny proces a cytryna
pozwala zachować im kolor.
Składniki:
2kg truskawek
300g cukru
1 cytryna
Wykonanie:
Truskawki umyć następnie odszypułkować (ja
zachowuję tą kolejność, ponieważ truskawki mniej nasiąkają wodą). Wrzucamy je
do garnka (najlepiej o grubszym dnie) i podgrzewamy na dużej temperaturze (lub ogniu) od czasu do czasu mieszając
tak, aby się nie przypaliły a po zagotowaniu zmniejszamy temperaturę (lub ogień) na minimum. Prażymy bez przykrycia około 1h aby woda nam
odparowała. Następnie dodajemy cukier otartą skórkę z cytryny oraz wyciśnięty z
niej sok (pamiętajmy o częstym mieszaniu). Pozostawiamy na małej temperaturze i
smażymy jeszcze przez około godzinkę. Ja smażenie powtarzałam przez kolejne dwa
dni po około półtorej godziny dziennie. Jeśli lubicie gładką konsystencję dżemu
to można owoce zmiksować blenderem a jeśli wolicie kawałki to pozwólcie owocom
samym się rozlecieć (ja pozwoliłam im samym się rozlecieć by potem czuć kawałki owoców). Aby
sprawdzić czy dżem jest już wystarczająco gęsty schłodziłam talerzyk w
zamrażalniku a następnie wyłożyłam około łyżki dżemu na niego i jeśli mi zgęstniał i nie spływał to uznałam, że konsystencja dżemu jest właściwa do
tego aby nakładać do słoiczków. Słoiki należy wyparzyć gorącą wodą lub w
piekarniku (u mnie zostały one wyparzone w piekarniku nagrzanym do 100ºC ). Do tak
przygotowanych słoików przelałam dżem i dobrze zakręciłam. Ja słoiczki z
dżemem jeszcze pasteryzowałam ale równie dobrze można je odwrócić do góry dnem,
zawinąć w koc lub grubą ściereczkę i wyjąć po około 12 godzinach gdy już wystygną. Domowy dżem smakuje wyśmienicie ze świeżo upieczonym chlebem lub jako
dodatek do deserów J a ten
zapach podczas smażenia unoszący się w całym mieszkaniu – bezcenny J
U mnie słoiczki już leżakują w piwnicy J i czekają na swoją kolej zjedzenia J (nie wiem czy doczekają zimy :D ).
A jak to wygląda u Was? Robicie przetwory w domu czy jednak gotowe ze sklepu preferujecie? Jeśli skorzystacie z przepisu bądź też macie swoje sprawdzone to podzielcie się z nami w komentarzach efektami swojej pracy.
Ooo łaaaaa ale mi zrobilas smaka;))) a jakie profesjonalne owiniątka do sloiczkow.wyglada super i baaardzo pysznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmniam, pychotka !! nie ma to jak własny dżemik :-))
OdpowiedzUsuńDokładnie, własny smakuje najlepiej :)
UsuńO właśnie! Czas zrobić dżem, bo za chwilę nie będzie z czego... :)
OdpowiedzUsuńSzybciutko... bo faktycznie za chwilę nie będzie tych pysznych owocków :)
UsuńPyszny taki dżemik :) Nie wiem czy nie za późno trafiłam na Twój post, ale może jeszcze uda mi się zrobić :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda :) jeszcze troszkę jest truskawek, jak się zaraz zabierzesz to na pewno zdążysz ;)
UsuńMniam! Nigdy nie robiłam domowego dżemu. Może w tym roku się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńNamawiam bardzo :) ja już kilka razy robiłam i zawsze był dobry ale z dodatkiem środków żelujących a w tym roku bez tego typu rzeczy zrobiłam i jest jeszcze smaczniejszy :)
UsuńMniaaaami ! Świetny wpis !
OdpowiedzUsuńObserwuje ! :)
Dziękuję :) również rozgoszczę się u Ciebie ;)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Dostałam taki dżemik od sąsiadki, przyleciał do Irlandii z Polski i jest taki pyszny! mniam mniam
OdpowiedzUsuńhttp://bellazpociagu.blogspot.ie/
Domowe smakołyki jednak są najlepsze :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)